cze 09 2005

Magister i student.B.


Komentarze: 2

Szłam uczelnianym korytarzem.

Zawsze we wtorek na ławce siedział ON.

Nie zostałam nie zauważona.

Jednak Jego serdeczność gasiłam swym chłodnym spojrzeniem.

Kiedyś przypadkowe spotkanie na przystanku autobusowym i skrzyżowany wzrok...

Innym razem, tuż przed stołówką, znów chwilowe spojrzenie, w czasie którego świat stanął w miejscu...

 

 

Obojętność została uśpiona już wtedy, gdy przeszłam tuż obok...

ser-d-uszko : :
miss universu;)))
12 czerwca 2005, 15:24
hmmm...kochana historyjka godna opublikowania ;) szczesciara z ciebie- takie opcje zdarzaja sie tylko w filmach a tu prosze!! ciesze sie ogromnie!!tylko co z naszymposzukiwaniem mezow?? juz nieaktualne??;)
12 czerwca 2005, 00:16
To milosc od pierwszego wejrzenia?

Dodaj komentarz