Komentarze: 0
Czwartkowy wieczór, to „studencki czwartek”.
Tym razem nie Melmak, wraz z Fajnym Człowieczkiem, który chyba zostanie moim punktem odniesienia. Natomiast „Alcatraz” i „Moje Dziewczyny”.
Zabawa przednia i mój promienny uśmiech, bo przecież: Największą radością jest uśmiech Przyjaciela ,więc nie mogłam nie cieszyć się szczęściem Państwa M & M. Spłynął na mnie spokój i zadowolenie.
Mimo, że jeszcze wydaje mi się, że każdy mężczyzna pachnie Chanel Allure dałam się porwać do tańca i tak wirowałam do białego rana...