Archiwum 09 czerwca 2005


cze 09 2005 Magister i student.B.
Komentarze: 2

Szłam uczelnianym korytarzem.

Zawsze we wtorek na ławce siedział ON.

Nie zostałam nie zauważona.

Jednak Jego serdeczność gasiłam swym chłodnym spojrzeniem.

Kiedyś przypadkowe spotkanie na przystanku autobusowym i skrzyżowany wzrok...

Innym razem, tuż przed stołówką, znów chwilowe spojrzenie, w czasie którego świat stanął w miejscu...

 

 

Obojętność została uśpiona już wtedy, gdy przeszłam tuż obok...

ser-d-uszko : :